Fabuła

Witamy cię w Herd Dogs of Dreams. Jest to nowa sfora, w której na pewno szybko się odnajdziecie. Przed uczestniczeniem w niej dobrze jest przeczytać fabułę i dowiedzieć się nieco o stadzie.

    Dawno, dawno temu miały miejsce narodziny pewnego wilka- Ragisto. Jego matką była rasowa suka, zaś ojciec był wielkim wilkiem Alfa. Ragisto podczas swojego szczeniackiego życia traktowany był jak jakiś odmieniec. Ktoś nie czysty. Ktoś o brudnej i zmieszanej krwi. Głupi szczeniak musiał znosić te zaczepki i poniżanie go i jego rodziny. Nienawidził ojca tak samo jak i matki przez to że urodził się taki jakim jest. Będąc ''skażonym'' w watasze spowodowało że stał się oschły i bezuczuciowy. Gdy wilk nieco urósł przyjmował wszystko na klatę. Osoby, które kierowały w jego stronę przezwiska były wyzywane na pojedynek bądź na miejscu zabijane. Takim strasznym sposobem toczyło się życie watahy aż do dnia, w którym ojciec Ragisto, wielki Alfa zachorował. Po terenach watahy oczywiście krążyły plotki że stan Alfy się nie polepszy. Wszystkie te niemiłe słowa wypuszczane przez wilki wędrowały po watasze, zaplątane w wiatr. Wydawało się nawet że drzewa i wysokie trawy mówiły coś o potężnym wilku. Pewnego dnia, plotki stały się rzeczywistością. Alfa watahy- ojciec Ragisto zmarł. Oczywiste jest to że sam Ragi powinien odziedziczyć tron po ojcu. Jednakże uznał że tej watasze nie przyda się władca o brudnej krwi więc odmówił tradycji. Gdy ujrzał ojca na łożu śmierci jego serce wręcz się radowało. Był szczęśliwy że pozbył się jednego ze swojej rodziny, który spowodował te trudne życie mieszańca. Potomek Alfy zostawił wszystko matce i już dzień po tragicznym zdarzeniu uciekł z rodzinnej watahy. Nadal cieszył się że winowajca zginął. Nie przywiązał się ani trochę do ojca. Matkę pokochał lecz za późno by przy niej zostać i wybaczyć jej. W oczach wilka zaświecił się czerwony płomyk. Kolor czerwieni był niemal porównywalny do koloru krwi. Ciemnej i soczystej krwi. Serce natychmiastowo się oczerniło. A sam Ragisto stał się mordercą. Pragnął krwi. Wydawało mu się że bez tego nie uda mu się normalnie żyć. Udał się w pogoń za marzeniami. Za snami. Za krwią.
    W 5 urodziny wilczura do miasta, w którym się zatrzymał, przyjechała pewna dziewczyna. Ragisto akurat wtedy ją zauważył. Wysiadła z karocy zaprzężonej w dwa śnieżno-białe konie. Miała zamieszkiwać tutejszy pałac. Nie miała ona królewskiej krwi lecz była pewną bardzo ważną i potrzebną osobą. Była myśliwą. Miała długi i mocny czarny łuk, którym broniła miast przed wilkami. Posiadaczka broni tak niebezpiecznej nazywała się- Isabelle. Dziewczyna liczyła zaledwie 17 lat. Na polowania nie ruszała się bez swojej czerwonej i długiej peleryny. Okrywała swoje długie, brązowe włosy kapturem, pod którym odziwio było dokładnie widać jej twarz. W miasteczku zgłoszono napady watah jak i samotnych wilków. Był to dla Ragisto czas strachu i obaw. Jednak jego żądza mordu jeszcze bardziej nakłaniała go do pojedynkowania się z myśliwą. Pewnego popołudnia Isabelle natknęła się na wielkiego, czarnego wilka. Na powitanie Ragi zaryczał groźnie zaś Isabelle puściła do niego dwie strzały. Oczywiście chybiła. 17-latka zaczęła zbliżać się do wilka z uniesioną bronią. Ragisto usiadł. Nie wiadomo dlaczego. Gdy wilk ujrzał dziewkę bliżej uznał ją za coś niemożliwego. Za cud. Dar dla ziemi. Dar dla niego. Dziewczyna będąc bliżej ofiary opuściła broń a po chwili rzuciła ją na śnieg. Nieufny wilczur cofnął się trochę w tył. Wtem ujrzał w oczach Isabelle czerwony płomyczek. Dokładnie taki sam jaki pojawił się mu przed oczami rok temu. Nie wiadomo czy to znak czy przeznaczenie. Te dziwne gesty połączyły wilka i dziewczynę uruchamiając ich zaufanie wobec siebie. Wilczur zgodził się by Isabelle podeszła bliżej i dotknęła jego sierści. Wplotła palce w grubą i szorstką sierść mieszańca. Od tamtego momentu byli nierozłączni.
    Isabelle zrezygnowała ze swojego obowiązku. Nie mogła mordować wilków będąc w towarzystwie jednego z nich. Uciekli razem w odległe zakątki świata gdzie nikt ich nie znajdzie ani nie dopadnie. Stali się jednością. Ragisto wyrósł na potężnego i ogromnego wilka zaś Isabelle na piękną i dobrze zbudowaną kobietę. Darzyli siebie nawzajem dziwnym uczuciem. Nie do określenia. Miłością. Lecz nie miłością między człowiekiem a zwierzęciem. Była to więź innego rodzaju. Chcieli coś zmienić. Chcieli zmienić coś a konkretnie zmienić Ragisto. Isabelle uznała że musi go poznać jako osobę. Musiała się przekonać.
    Trzy lata później gdy Isabelle siedziała w jaskini i robiła wszystko co w jej mocy, udało się. Udało jej się zrobił eliksir. Eliksir przemienienia. Mógł on albo zamienić Ragisto w człowieka albo go zabić. Wilk z miłości do dziewczyny nie próbował odmówić. Wypił eliksir. I... Udało się! Przemienił się w człowieka. Przerodził się w silnego, wysokiego i szczupłego młodzieńca. Isabelle od razu rzuciła mu się w ramiona nie zwracając uwagi na to że jest nagi po przemianie. Składali sobie nawzajem gorące pocałunki ze szczęścia że w końcu mogą być tacy sami.
    Niedługo po tym oboje wynaleźli drugi eliksir. Dzięki któremu będą mogli przemieniać się raz w wilki raz w ludzi. Założyli razem watahę, która powiększała się z pokolenia na pokolenie. Z czasem wilki przerodziły się w psy nawet te małych ras. Sforzanie mieli możliwość bycia psem a także człowiekiem. Isabelle i Ragisto stali się legendą i wielkimi wynalazcami tych magicznych eliksirów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz