Z największym spokojem przechodziłam przez dzielnice miasta ( w formie
ludzkiej ). Nie spodziewałam się jakiejś niespodzianki ponieważ droga
była mi dobrze znana. W pewnym momencie po mojej lewej stronie
zauważyłam hycla, dosłownie w ostatniej chwili powstrzymałam się przed
transformacją w suczkę.
- Spokojnie, tu jest dużo ludzi... Zdecydowanie za dużo, a cel jest tak
blisko! - szepnęłam. Spojrzałam podejrzliwie na gościa i zniknęłam za
rogiem. Moim oczom ukazał się duży dwupiętrowy budynek - biblioteka
miejska.
Dokładnie tydzień temu udało mi się zarobić małą sumę pieniędzy, po
pewnym namyśle postanowiłam kupić sobie kartę biblioteczną. Śmieszne
jest to, że według niej:
- nazywam się Katarzyna Kowalska ( śmiechu warte...);
- mieszkam na niezbudowanym osiedlu;
- mój numer telefonu to numer Telepizzy.
Bibliotekarki nie wymagały dowodu itp. ale według mnie powinny chociaż coś zauważyć, nieważne...
Przeszłam przez pierwszą salę kierując się do pewnego stojaka z
książkami w dziale medycyny, delikatnie przejechałam palcami po
grzbietach książek. Było tu wiele nudnych tomów, ale dzięki temu można
było odczuwać większą radość znajdując jakieś naprawdę ciekawe dzieło.
Tym razem wpadła mi w oko gruba księga pt.: "Encyklopedia roślin i ich
zastosowania". Przejrzałam kilka już pożółkłych stron, już po pięciu
minutach zdałam sobie sprawę ile przydatnej wiedzy ona posiada.
Podeszłam do lady, bibliotekarka spojrzała na mnie ze zdziwieniem i
poprosiła o kartę biblioteczną. I już po kilku minutach maszerowałam w
stronę lady.
***
Położyłam opasłe tomisko na podniszczone biurko i zabrałam się do
czytania. Już pod wieczór postanowiłam, że następnego dnia pójdę da
poszukiwanie niektórych leczniczych roślin, przerysowałam te
najciekawsze i położyłam się do łóżka. Razem z pierwszym promieniem
słońca zerwałam się z posłania, wzięłam plecak i ruszyłam w drogę, lecz
już na pierwszym kilometrze zdałam sobie sprawę, że jestem obserwowana.
- Wiem, że tu jesteś! - krzyknęłam. Minutę później zobaczyłam postać
dosyć dobrze znanej mi z widzenia przywódczyni sfory - Barril de Oro.
Barril de Oro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz