czwartek, 9 lutego 2017

Nowy członek - Shawn Hale!

Kontakt : Yoghurt. | JogurtowyHokage | chesterwayo@gmail.com
Imię : Możesz myśleć, iż wiesz wszystko na jego temat. Obserwacja tego, co spożywa, w jakim towarzystwie się obraca, o jakiej godzinie postanawia wybrać się na szybki spacerek nie przyniesie Ci żadnych rezultatów, nie poznasz jego imienia, dopóki sam nie przedstawi Ci go na kartce, która już po przeczytaniu stanie w płomieniach. Możesz również twierdzić, że jest całkiem niezłe oraz nie powinien się go wstydzić, jednakże on sam za nim nie przepada. Shawn to tylko jedna część - pozostaje również nietypowe nazwisko zaczerpnięte z ciekawej książki (nie, wcale nie filmu), czyli Hale. Razem brzmi spójnie, chociaż Shawn Hale [czyt. Szołn Hejl] wolałby być nazywany Halem, lub tak, jak miało brzmieć pierwotnie, czyli Shawniś. Pseudonim utworzony od imienia faktycznie został stworzony w prześmiewczym celu, lecz jest jak jest: utożsamia się z nim tak samo, jak z imieniem.
Płeć : Zawsze pozostaje Ci kwestionowanie tego, iż jest samcem, jednakże takie przekomarzanki raczej nie są potrzebne do szczęścia. Nie mogę odsunąć Cię od prób zidentyfikowania jego płci, aczkolwiek jestem pewien, że szybko zarejestrujesz ociekającego testosteronem przedstawiciela płci męskiej.
Wiek : Psie trzy lata, natomiast w postaci ludzkiej jest osiemnastoletnim, śmiałym młodzieńcem.
Rasa : Jeśli mowa tu o rasie psa, można dostrzec w nim Owczarka Niemieckiego. Człowieka cechuje jasna skóra, tak typowa dla białej rasy.
Głos : Może i nie jest uzdolniony wokalnie, lecz czy to problem? Znajdzie mnóstwo innych rzeczy, w których się wykaże. The Wanted.
Stanowisko : Chciał być zabójcą, owszem, nawet takową rangę miał możliwość zaklepać, lecz szanowna Alfa pozwoliła mu na wierne służenie w Wojsku. Jego wybór był oczywisty. Obecnie znajduje się na stanowisku Generałka Żandarmerii, a więc czeka na swoich pierwszych rekrutów do przeszkolenia.
Aparycja : Istnieje kilka podobieństw, a raczej identycznych cech, które można przypisać do jego dwóch postaci. Zarówno w formie psa, jak i dwunożnego można dostrzec u niego linię widocznie zarysowanych mięśni, identyczne, płonące intensywną czernią ślepia oraz ten sam, śmiały krok bezlitosnego gangstera. Nie można okrzyknąć go chudym, a jedynie przeciętnym, jeśli mowa tu o sylwetce - dzięki temu silny wiatr nie będzie w stanie zbić naszego bohatera z nóg, czy też łap. Jeśli chodzi o wspólne cechy, tylko takie można uwzględnić jako opisujące obydwie istoty skrywane w duszy Shawna.
      Psie oblicze: Jako mężny Owczarek prezentuje się raczej standardowo - uszy śmiało zwrócone ku górze są wzorem idealnych, szpiczastych antenek, jakie takowy pies powinien posiadać. Potężne łapy pozwalają mu na niebywale dalekie skoki, gęsty ogon przypomina kitę ogniście rudej wiewiórki. Różnica? Tylko związana z umaszczeniem, które zdecydowanie wyróżnia się wśród Owczarków. W rzeczywistości faktycznie można dostrzec odcień brązu, aczkolwiek jest on położony tylko w jednym miejscu, czyli grzbiecie Hale'a. Wyjątkowym czyni go niezwykle gładka, lśniąca sierść w cudownym, szarym kolorze. Większość jego ciała zajmuje on - powszechnie uważany za kolor śmierci, czyli głęboki, wręcz niebieski odcień z kategorii czerni. Średniej wielkości, czuły nos, stojące uszy spowite w nieznaczne, białe znaczenia i wisienka na torcie, te ciemne, bystre oczy z pokładami niewyjaśnionego entuzjazmu.
      Trzeba przyznać, że pan Generała cechuje apetyczne wysportowanie, a trzydzieści dwa kilogramy tylko dodają mu majestatycznego wyglądu. Został zapytany o wzrostu tylko raz, lecz wtem posiadał jedynie kilka miesięcy. Teraz widać, że malec wyrósł na jednego z wyższych, w końcu sześćdziesiąt osiem centymetrów wysokości w kłębie nie może czynić go karłem, prawda? Nigdy nie posiadał kompleksów, jeśli chodziło o psie ciało. Wyglądowi zewnętrznemu nie można nic zarzucić, pazury są sprawne niczym u dorosłego, dzikiego kocurka, a ostre jak brzytwa śnieżnobiałe kły są kolejnym atutem tejże istoty. Jakiś skrót, jeśli chodzi o Shawna Hale'a w ciele psa? Sprawia wrażenie męskiego, wysportowanego oraz zbyt pewnego siebie osobnika.
       Ludzkie oblicze: I tutaj dostrzeże się kilka wspaniałych cech budowy oraz wyglądu, ale jest ich zdecydowanie mniej, niż w Owczarkowej wersji brutalnego bruneta. Pierwotnie jego skóra nie miała na sobie żadnych znaczeń - co zresztą jest całkowicie normalnym, a raczej jedynym zjawiskiem - czy też tatuaży, które obecnie można zauważyć na równie umięśnionych co u psa kończynach. Cóż, Shawniś nie pożałował sobie wszelkiego rodzaju oznaczeń na ciele; zarówno piercing jak i tatuaże były jego pierwszymi celami w dorosłym życiu, więc nie mógł odpuścić sobie takiej wspaniałej okazji jak wyprowadzka od rodziny. Przed odejściem z rodzinnego domu okrzyknięto go Chodzącą Gorączką, ze względu na wysoką temperaturę ciała. Czarne, migdałowate chłodne oczy mogą wyrażać więcej niż tysiąc słów, potrafią sprawić, że ofiara jest spłoszona jeszcze przed atakiem. Czubek głowy tej niemalże dwumetrowej, gdyż posiadającej metr osiemdziesiąt osiem centymetrów wzrostu jest oblężona krzewami czarnego owłosienia, jeszcze bardziej delikatnego w dotyku niż psia sierść. Prosicie o część ciała, na której nie doszukacie się zmian? Nogi. Każdy cal nóg, łydek czy stóp chłopaka jest całkowicie pozbawiony tatuaży, kolczyków, plastycznie wykonywanych blizn czy innych.. skaryfikacji. Jeśli wytatuowany, tryskający testosteronem samiec nie jest dla Was idealnym kompanem, bardzo mi przykro, ale pozostają dwie opcje - znaleźć kogoś lepszego, lub też podczas spotkania zwracać uwagę tylko na te cudowne, blade nogi.
Charakter : Istnieją różne osobowości, niektóre na tyle podręcznikowe, aby uwzględnić je w odpowiednim typie opracowanym przez starożytnych filozofów, inne natomiast całkowicie odstępujące od owych opisów: są tak niestereotypowe oraz odmienne, że wpisanie ich do odpowiedniej kategorii mogłoby zajmować miesiące, lata, jeśli nie stulecia. Wyjątkowe cechy odróżniające takowych osobników od reszty niekiedy są pozytywne, inne niekoniecznie. Jakim samcem okazuje się Czarnooki? Odpowiedź nie jest prosta, lecz mógłbym ją tutaj zawrzeć. Czy tego chcę? Oczywiście, iż nie - kolejne cztery godziny wolałbym poświęcić na spokojne sączenie najlepszej whiskey, niż sporządzanie opisu tego temperamentnego chłopaka, jednakże muszę o tym wspomnieć. Shawn Hale urodził się odmienny, żyje jako odmieniec.. i najprawdopodobniej jako takowy odmieniec spocznie w brzozowej trumnie.
      Wciąż dążący do poprzeczek postawionych wyżej, niż można by się spodziewać. Ambitny, wiecznie niezaspokojony, żądny nowych doświadczeń oraz przygód nigdy nie zostaje w jednym miejscu dłużej, niż trzy minuty. Może robi to z szacunku do swojego wieku o tejże liczbie, możliwe, iż jest dla niego jakąś ochroną w niesamowicie dziwacznym rodzaju, tego raczej nie wie nikt, a jeśli faktycznie się o tym dowiedział, już dawno jest zamordowany przez tę samą osobę, która powierzyła mu sekret. Ten przykład z kolei jest w stanie przenieść Was na kolejną część osobowości Shawna - jest nieobliczalny w swoich działaniach, ponieważ tak nakazuje mu instynkt. Czy to zwierzęcy, czy męski, sam raczej tego nie wie, chociaż już w dzieciństwie był okrzykiwany agresywnym, brutalnym samcem bez skrupułów. Potrafi zabić cicho, bezboleśnie i finezyjnie, lecz ogranicza się tylko do metody tortur. Żadna ofiara jego starannie opracowanych szantaży nie jest w stanie pisnąć ani słowa, gdyż tego właśnie nauczył ich sam Hale. Jak sam twierdzi, lepiej milczeć, niż palnąć niesamowitym głupstwem, do którego później niezwykle trudno się przyznać. Można powiedzieć, iż przeczy samemu sobie - w końcu nigdy nie ogranicza się do jednego zdania, potrafi tworzyć naprawdę ciekawe, niekiedy dosyć kontrowersyjne dyskusje. Inteligencja? Widziana wszędzie, od zwyczajnej pogawędki przy bezkofeinowej kawie i niemożliwe słodkim ciastku, aż po zgrabne ruchy podczas polowania. Bystre oko powinno być jego drugim, czy nawet trzecim imieniem, jeśli mógłby je przyjąć. Niestety, jako ateista oraz praktykant wielu przywoływań demonów nie mógłby przejść na katolicką, podobno jaśniejszą stronę, czyli niewolników sławnego Zbawiciela. Nie pozwala mu na to religia, ubiór, pochodzenie oraz zwyczajny rozsądek, który powoli zanika wśród jego popleczników.
      Co racja, to racja - Shawnisia nie można nazwać słodkim, przystojnym misiakiem z widocznie zarysowanym sześciopakiem. Może i przystojny oddaje nieco jego wygląd, a sześciopak jest w trakcie realizacji, aczkolwiek ważniejszy jest ten jeden przymiotnik, czyli słodki. Jest bezlitosnym, dosyć zadziornym samcem, nie ogranicza się do drobnych zaczepek, nawet odrzucenie tych na większą skalę przychodzą mu z trudem.. Właśnie. Pies leży pogrzebany w umiejętności odpuszczania, zrezygnowania z celów. Kiedyś może i ową miał, jednakże po niefortunnym zdarzeniu nie pozostaje mu nic innego, jak pozostanie uparciuchem. Konsekwentny we wszystkim, co robi, mówi oraz planuje. Shawn jest również samcem mściwym, ale wie, że druga szansa jest jedną z lepszych opcji na rozwiązanie konfliktu. Kredyt zaufania niestety musi kiedyś zniknąć, więc i zaufanie powierzone komukolwiek zdziera się tu jak podeszwy u balerinkach Primabaleriny.
      Jest jeszcze coś, do czego Hale nie chciałby się przyznać. Każdy ma sekrety, prawda? Nawet tak tajemnicza, niespokojna dusza skrywa w sobie pewien istotny fakt. Zmienił się, gdyż musiał. Pozbawił życia kogoś, za kogo mógłby oddać własne serce, toteż niewykorzystane skamieniało. Stworzyło nieugiętego, chłodnego Generała, który miał szansę powrócić do radosnego usposobienia.
Partner : Ajajaj, nie jest zbyt kochliwy, toteż znalezienie jej będzie nieco cięższe niż u pozostałych. Bratnia dusza to ktoś, komu powinno się bezgranicznie zaufać, a on sam w chwili obecnej nie nadaje się na osobę godną wszelkiego zaufania, zarówno tego psiego, jak i ludzkiego.
Rodzina :
  • Matka [Mighty Avenue] - Wątpię, iż mogła zasłużyć na miano mamy. Krowa również wydaje na świat potomstwo, więc do takowego bydła można porównać takową samicę, której nie interesował nikt poza własnym partnerem.
  • Ojciec [Ernie Hale] - Shawniś uznawał go za pewnego rodzaju autorytet, ze względu na to, jaką sylwetką mógł się pochwalić. Umięśniony, wysportowany oraz wysoki, przystojny brunet ani razu nie zwątpił w swojego syna, chociaż trzeba było przyznać, że był typowym, bezmózgim mięśniakiem.
  • Siostra [Elizabeth] - Jako jedyna żeńska część miotu nie miała większego głosu. To ona musiała dostosować się do braci, spożywać resztki ich posiłków, szykować wspaniałe garniturki na spotkanie z wybitnie piękną dziewczyną. Nie, sama nie była chodzącym cudem, raczej przeciętną, piegowatą dziewczynką w okularach.
  • Bracia [Miracle Hope, Wayne, Magenta] - W porównaniu do wcześniej wymienionej siostry mieli w życiu dosłownie wszystko, gdyż wszyscy przypominali swoich rodziców.
Ekwipunek : Trzylitrowa butelka Jacka Danielsa x3, czarny sztylet w typie Cold Steel, motylkowy nóż, para srebrnych tuneli, sygnet z wizerunkiem rodu Haleów, notes, niebieski amulet ze spopielonymi szczątkami Finnian, turystyczny plecak, talia kart.
Historia : Zgodnie z umową dokończę w piątunio/sobotę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz