poniedziałek, 13 lutego 2017

Od Immortal – CD opowiadania Barril de Oro


      Immortal nie wiedziała do końca, jak się zachować. Jej początkowy wybuch entuzjazmu przeczył obrazowi zazwyczaj opanowanej pół wilczycy, co trochę ją peszyło. Mimo to, dawno nie czuła się tak rozluźniona w czyimś towarzystwie. Czuła dziwną sympatię do tej nieco zbyt energicznej, rudej dziewczyny, która szła obok niej i beztrosko opowiadała o każdym z terenów stada. Aktualnie znajdowały się w części mieszkalnej, czyli Miasteczku. Otaczał je rząd nieco podniszczonych domków, jednak w porównaniu z tymi, w których Immortal była zmuszona kiedyś mieszkać, wyglądały całkiem znośnie.
    — Możesz sobie wybrać jeden z nich — powiedziała zachęcająco Barril de Oro — a od dzisiaj będzie to twój dom.
   Immortal kiwnęła głową, powoli wchodząc do pierwszego domku z brzegu. Wyglądał dość klasycznie. Kilka pokoi, w tym między innymi sypialnia, toaleta i kuchnia. Większość sprzętów zapewne nie działała, co jednak nie przeszkadzało dziewczynie. Przez tyle lat żyła na odludziu, bez żadnych luksusów, że brak działającej kuchenki czy umywalki nie sprawiał jej problemu. Szczerze mówiąc, prościej było jej polować w psiej postaci, więc na razie w ogóle nie potrzebowała sprzętów kuchennych.
— Może być ten — oceniła Immortal, przechodząc wzdłuż korytarza i zaglądając do innych pokoi.
— Nie chcesz obejrzeć innych domków? — Barril uniosła brwi.
— Nie muszę. Ale... — zawahała się — chciałabym zrobić coś innego — dokończyła z dziwnym błyskiem w oku.
— To znaczy? — Przywódczyni od razu się rozpogodziła.
— Coś szalonego.
Barril? xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz