środa, 1 marca 2017

Od Kalipso - CD opowiadania Barril de Oro

Spojrzałam na Barril de Oro oczekując jakiejś większej reakcji, ale chyba ona oczekiwała czegoś takiego ode mnie. Pomyślałam chwilkę żeby wpaść na jakiś pomysł, ale wpadłam na... drzewo.
- Stało się coś?! - alfa wstała z kamienia, ale widząc, że u mnie wszystko w porządku zapytała - Czemu wpadłaś na drzewo, chyba ci niczym nie zawiniło?
- Hmm, błędem tej rośliny było to, że nie zeszła mi z drogi - uśmiechnęłam się, ale wiedząc, że nie potrafię mówić kawałów, jak najszybciej zmieniłam temat.
- Muszę sprawdzić, czy może ktoś na mnie w klinice potrzebuje - powiedziałam przepraszającym tonem.
- Oki... - odpowiedziała alfa i usiadła z powrotem na kamieniu, pomyślałam, że trochę głupio z tym wszystkim wyszło, ale tego co powiedziałam nie cofnę. Szłam powoli z naręczem roślin w ręku, ale nagle usłyszałam jakieś niepokojące wycie. Wilki, tutaj? To trochę niepokojące... Ale oprócz 'wyjców' usłyszałam też wyraźne dźwięki polowania. Przez chwilę bałam się też o Barril, ale te wilki pewnie polują dla mięsa - pewnie jakaś zwierzyna uciekła im na nasze tereny... Niedawno mieliśmy o tym posiedzenie. Nagle obok mnie przebiegły dwa duże basiory które niosły... jakąś paczkę, no i dorodnego zająca. 
- Co wy tu robicie?! - zapytałam się ich.
- My pokojowo, mamy przesyłkę do przywódczyni Herd Dogs of Dreams - wydyszał jeden.
- A to? - tu wskazałam na na szaraka.
- Był po drodze... ale nie ważne.
- Wiemy, że jesteś z tej sfory ( a trudno jest się nie domyśleć ), czy wiesz gdzie jest alfa? - zapytał drugi widząc zakłopotanie towarzysza. Przez chwilę nie miałam pojęcia co robić, ale w końcu postanowiłam zaprowadzić ich do Barril. Posłańcy byli dosyć niespokojni, ale szli za mną. Po pięciu minutach zauważyłam przywódczynie, podeszłam do niej i powiedziałam co się stało. 

Barril de Oro?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz